^Back To Top
W 85. minucie niedzielnego hitu angielskiej Premier League, w którym spotkały się drużyny Chelsea i Manchesteru City, doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Po wznowieniu gry rzutem wolnym przez Pablo Zabaletę i podaniu głową Davida Silvy, oczekujący na piłkę Kun Agüero zostaje odepchnięty przez Johna Terry’ego na granicy pola karnego gospodarzy. Zarówno Howard Webb jak i jego asystent, Darren Cann, nie dopatrzyli się w tej sytuacji przewinienia. Czy słusznie?
Agüero próbuje zająć jak najlepszą pozycję, czekając na futbolówkę zagraną przez współpartnera. W tym celu cofa się lekko, znajdując się tym samym w obrębie pola karnego. Terry, kryjąc indywidualnie Argentyńczyka, wykonuje ruch ręką w jego kierunku, trafiając swego rywala łokciem w okolice szyi. Na skutek odepchnięcia, zawodnik The Citizens upada na murawę, a piłka bez przeszkód ląduje w rękawicach Petra Čecha.
Rozpatrując tę sytuację szkoleniowo, zupełnie wyrywając ją z kontekstu, należy uznać, że miał miejsce faul na piłkarzu Manchesteru City, a co za tym idzie, podyktowany powinien zostać rzut karny. Odepchnięcie łokciem w całej rozciągłości wpisuje się w kryteria nieprzepisowej gry, a sędziowie powinni dodatkowo rozważyć karę indywidualną, którą powinien zostać ukarany Terry. W tym przypadku mamy do czynienia z zagraniem na pograniczu nieostrożności a nierozważności, a zatem gracz Chelsea za swoje przewinienie mógł (choć niekoniecznie musiał) ujrzeć dodatkowo żółtą kartkę.
Warto jednak podkreślić, że w realnym tempie, cała sytuacja nie była tak klarowna, jak widzimy ją z ujęć kamery umieszczonej za linią końcową. Howard Webb jeśli jakimś cudem zauważył coś zastanawiającego w zachowaniu Terry’ego, nie mógł mieć stuprocentowej pewności, czy doszło do przewinienia. Tutaj z pomocą mógł przyjść asystent, doświadczony Darren Cann, który musiał obserwować też linię spalonego. Ta była jednak zbieżna z miejscem, gdzie popełnione zostało przewinienie. Dodatkowo jedynym zawodnikiem drużyny Manuela Pellegriniego uczestniczącym w akcji ofensywnej był właśnie Agüero.
Reasumując, jeżeli któryś z arbitrów miałby ponosić konsekwencje za niedostrzeżenie faulu na Argentyńczyku, byłby to asystent Cann, nie zaś Howard Webb. W realnym tempie trudno jednak o stuprocentową pewność w tak trudnej do wychwycenia sytuacji…