W 170-tysięcznym mieście istnieje klub, na którego mecze potrafi przychodzić 23 tysiące kibiców. Zaangażowanych, wielopokoleniowych, pamiętających ogromne sukcesy Górnika Zabrze. To właśnie kibice są grupą społeczną, na której najłatwiej wygrać wybory samorządowe.

Historia klubu sięga 1945 roku, kiedy to jego założyciel został oficjalnie powołany do życia jako Zabrzański Klub Sportowy "Górnik". Pierwszy mecz został rozegrany 1 września z Cracovią Kraków i zakończył się zwycięstwem naszej drużyny 3:2. W 1956 roku, podczas swojego pierwszego występu w polskiej lidze piłkarskiej, Górnik zajął trzecie miejsce w pierwszej lidze i wywalczył awans do drugiej ligi, w której spędził większość czasu aż do 1991 roku, z jednym wyjątkiem w sezonie 1976/77, kiedy to awansował z powrotem do pierwszej ligi po zdobyciu tytułu mistrza drugiej ligi.

Górnik Zabrze od lat nękany jest problemami finansowymi. W 2014 roku prezes klubu ogłosił upadłość. Prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik wielokrotnie podejmowała próby utrzymania Górnika na powierzchni, jednak nie przynosiły one rezultatów. W 2015 i 2017 roku zainwestowała w klub odpowiednio 35 i 32 miliony złotych. Sytuacja miejskiego klubu jest jednak wciąż niestabilna ze względu na toksyczne praktyki zarządcze.

Prezes klubu ma przyciągać pieniądze, a decyzje zapadają w Urzędzie Miasta - o roli sternika klubu mówi Artur Płatek. Prezes Górnika Zabrze, mimo pełnionej funkcji, nie ma żadnej władzy. Wszystkie decyzje, nawet te najmniejsze, zapadają na Religi 1, gdzie mieści się Urząd Miasta Zabrze.

- W Górniku praca odbywa się zgodnie z hasłem: kto cię zatrudnia, ten ma rację. Nie znam prezesa, który potrafiłby stanąć w obronie własnej. Nawet przy tak drobnych sprawach jak akcja billboardowa, które muszą przejść przez urząd miasta - mówi jeden z naszych rozmówców. I dodaje historię, która wiele mówi o tym, jak duży wpływ na Górnika chce mieć Małgorzata Mańka-Szulik."

"Przez wiele lat zajmowałam się marketingiem. Więc kiedy powiedzieli: "Zróbmy coś wielkiego!", doskonale wiedziałem, co będzie potrzebne: pieniądze od sponsorów i tylko od sponsorów" - wspomina Płatek .

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Aby dowiedzieć się więcej zobacz naszą politykę prywatności.

  Akceptuję Politykę tej strony
EU Cookie Directive Module Information