^Back To Top
Śląsk – Zagłębie: rzut karny dla Śląska
Do piłki wrzuconej w pole karne Zagłębia wyskakuje zawodnik tej drużyny z prawą ręką uniesioną w górę, w widocznym celu zagrania piłki głową. Następnie, widząc, że nie osiągnie on zamierzonego celu, gdy piłka przelatuje nad jego głową, obraca się w powietrzu w kierunku znajdującego się za jego plecami zawodnika Śląska. Zawodnik ten główkuje piłkę, która trafia w ciągle uniesioną do góry rękę zawodnika Zagłębia. Co prawda ręka tego zawodnika jest nieruchoma, ale powiększając tzw. obrys ciała, znajduje się w zdecydowanie nienaturalnym ułożeniu. Kontakt nienaturalnie ułożonej ręki z piłką uznaje się za rozmyślny i dlatego, biorąc dodatkowo pod uwagę miejsce przewinienia, powinien zostać podyktowany rzut karny. Przypomnę, że gdyby piłka po uderzeniu jej głową zmierzała w światło bramki, to dodatkowo powinna zostać pokazana żółta kartka.
Zachowanie Cotry i Kaźmierczaka
Zawodnik Zagłębia po przejęciu piłki we własnej strefie obronnej biegnie w kierunku linii środkowej i zostaje zatrzymany chwytem za koszulkę przez przeciwnika. Mimo że sędzia natychmiast przerywa grę, zawodnik Zagłębia wyraźnie zdenerwowany ewidentnie niesportowym zachowaniem przeciwnika, biegnie w jego kierunku, atakując go ciałem. Atak ten, nie związany z walką o piłkę, jest również ewidentnie niesportowym zachowaniem i dlatego obaj przeciwnicy musieli zostać napomniani. Ponieważ było to drugie napomnienie zawodnika Zagłębia, został on wykluczony z gry. Do miejsca zdarzenia podbiegło po kilku zawodników obu drużyn i jeden z nich, zawodnik Śląska, uderzył innego zawodnika Zagłębia łokciem w podbródek. Niezależnie od siły tego uderzenia, miało ono chuligański charakter i jako nie związane z walką o piłkę musiało być uznane za gwałtowne agresywne zachowanie, karane wykluczeniem z gry. Niestety czyn zawodnika Śląska miał miejsce za plecami sędziego i został dostrzeżony jedynie przez jednego z asystentów sędziego. Znaczna odległość, jak i obecność innych zawodników w miejscu uderzenia, sprawiły, że czyn zawodnika Śląska został zidentyfikowany jedynie jako niesportowe zachowanie i ukarany napomnieniem. Paradoksalnie zauważenie – chociaż nieostre – czynu zawodnika Śląska przez asystenta i ukaranie go napomnieniem zamknęło drogę do podjęcia dalszych działań dyscyplinarnych przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami postępowanie takie na podstawie zapisu wideo może być wszczęte jedynie wtedy, gdy sędziowie nie zauważą incydentu.