Placówki pocztowe Poczty Polskiej odnotowują pozytywny trend w sprzedaży towarów, w ubiegłym roku zakupiono produkty o łącznej wartości prawie 350 mln zł. W tym roku liczba ta ma jeszcze wzrosnąć, a dane za pierwsze półrocze 2022 roku wskazują, że spółka osiągnie dodatnią dynamikę sprzedaży towarów.

Oferty sprzedaży w biurach i oddziałach firmy obejmują m.in. artykuły papiernicze i biurowe, towary okazjonalne, tzw. towary impulsowe, gry i zabawki, książki oraz produkty sezonowe. Pozytywne wyniki są wynikiem oceny ofert i dostosowania asortymentu do preferencji klientów. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku firma odnotowała jedną z najwyższych dynamik sprzedaży w sprzedaży artykułów okazjonalnych - około 140%. Na przykład w tej grupie kategorii znajdują się akcesoria i przedmioty osobiste (m.in. portfele, torebki), produkty regionalne, pamiątki, dekoracje. Poczta Polska Katowice ma wysoką dynamikę sprzedaży w kategoriach artykuły papiernicze, biurowe i impulsowe. Druga grupa obejmuje m.in. napoje i słodycze, herbatę, kosmetyki oraz baterie. Firma zwiększyła również sprzedaż książek, kart krajoznawczych, wyposażenia domu i innych kategorii.

Obecnie przesyłki pocztowe najczęściej kupują osoby, które mieszkają w małych miejscowościach, nie kupują przez internet lub chcą sprawdzić konkretny produkt przed zakupem. Na pocztę przychodzą również osoby, które lubią drobne zakupy, są blisko domu i wspierają polskie firmy. Warto podkreślić, że od 2017 roku działalność handlowa Poczty Polskiej jest zorganizowana i scentralizowana. W tym czasie wycofano prawie 2000 źle sprzedanych przedmiotów. Jest to istotne wsparcie dla utrzymania sieci urzędów i oddziałów pocztowych. Firma jest prawnie zobowiązana do zakładania oddziałów na terenie całego kraju, niezależnie od rentowności. Blisko 80 proc. urzędów i oddziałów pocztowych jest na minusie z powodu spadku liczby listów, które do tej pory były głównym źródłem przychodów Poczty Polskiej. Sprzedaż niejawna jest jednym z kluczowych czynników ograniczających negatywne skutki finansowe utrzymywania nierentownej sieci oddziałów. Obecnie Poczta Polska systematycznie poszerza i modyfikuje ofertę produktową poczty. Oferty handlowe zależą od lokalizacji, wielkości, regionu, potrzeb klienta i pory roku obiektu.

Blisko 600 tys. polskich klientów kontakt revolut wyjechało latem br. za granicę. Najpopularniejszym kierunkiem w sezonie letnim, po 2-letniej przerwie, były ponownie Włochy. Oprócz rezerwacji lotów, hoteli i wynajmu samochodów poprzez funkcję Stays, Polacy otrzymali ponad 360 tys. zł cashbacku. Z okazji Światowego Dnia Turystyki Revolut sprawdził, które zagraniczne kierunki wiodą prym latem i dokąd polscy klienci planują wyjechać jesienią tego roku. Revolut Travel Report analizuje historię transakcji klientów zagranicznych oraz rezerwacje z dnia na dzień dokonane za pomocą funkcji „Zakwaterowanie”. Biorąc pod uwagę dane, chociaż lato się skończyło, potrzeba podróżowania jeszcze się nie skończyła! To pierwsze lato, w którym klienci Revolut mogą rezerwować noclegi za pomocą funkcji Noclegi. Zaletą tej usługi jest m.in. do 10% zwrotu gotówki od każdej opłaconej rezerwacji. W ten sposób klientowi zwrócono 8,682 mln zł. Cashback w tym 362 tys. zł dla klientów z Polski. Gdzie rezerwują zakwaterowanie? Miasta, w których klienci Revolut w Polsce kupowali noclegi w ramach funkcji „Nocleg” od czerwca do sierpnia to: Warszawa, Kraków, Wrocław, Berlin, Praga, Gdańsk, Wiedeń, Poznań, Katowice i Amsterdam. Jakie kierunki preferują tej jesieni? Najwięcej rezerwacji dokonanych z noclegami w okresie od września do listopada to: Warszawa, Gdańsk, Rzym, Wiedeń, Kopenhaga, Praga, Berlin, Wenecja, Bangkok i Nowy Jork. Polska jest również jedną z 10 najbardziej preferowanych celów podróży na świecie (9.) wśród klientów Revolut. Wśród miast globalnych Warszawa plasuje się w pierwszej piątce (4 miejsce, po Londynie, Barcelonie i Paryżu). 

Revolut zapłacił klientom 9 mln zł zwrotu gotówki za rezerwacje. Odpowiada to 13 000 darmowych nocy. Patrząc na wzrost liczby wykupionych noclegów w IV kwartale br., liczba ta ma szansę znacząco wzrosnąć” – dodał. Klienci Revolut Stays otrzymują do 10% zwrotu gotówki (w zależności od programu) natychmiast po dokonaniu rezerwacji i opłaceniu pobytu. Biorąc pod uwagę średni koszt pobytu, kwota cashbacku wynosi około 43 £ (227 zł). Dodatkowo funkcja Pobyty oferuje atrakcyjne stawki bez opłat rezerwacyjnych oraz możliwość spóźnienia się i zapłaty w obiekcie (BNPL). Podróżni w podróży korzystają również z atrakcyjnych kursów wymiany walut, kart kredytowych z możliwością zwrotu gotówki, automatycznego dzielenia rachunków i sejfów grupowych na wycieczki grupowe.

Autorzy wpisu do raportu twierdzą, że urzędy w dzielnicy Warszawa-Mokoto nie obsługują Polaków, bo ci urzędnicy zajmują się tylko Ukraińcami. To nie jest prawda. Mieszkańcy Mokotowa obsługiwani są jak dotychczas, a urząd dzielnicy mokotów utworzył osobną kohortę dla uchodźców z Ukrainy. „Dziś ochroniarz nie wpuścił mojej córki do urzędu miasta Warszawa-Mokoto. Powiedział, że służą tylko Ukraińcom. do mnie?” - Zweryfikowany głos na Twitterze. Ten post został zamieszczony na koncie „Pani z desantu” 17 marca 2022 r. i w momencie weryfikacji miał 1364 polubienia. Tweet o tej samej treści został opublikowany na koncie innego użytkownika tego samego dnia, m.in. Używając pseudonimu Piknik, dowodzi również, że opisana historia nie jest prawdziwa.

Autorzy tej dezinformacji wykazują bardzo słabe zrozumienie oficjalnej rzeczywistości w Polsce. Pomylili nazwę mokotowskiego urzędu regionalnego z ratuszem. Nie biorą również pod uwagę, że część usług świadczonych przez Stołeczny Urząd Wojewódzki jest wykonywana zgodnie z właściwością miejscową – miejscem zamieszkania. „Oznacza to, że są one związane z mieszkańcami mieszkającymi na konkretnym terenie, w tym przypadku na Mokotowie, należą tylko do nich, więc nie mogą być realizowane np. w Śródmieściu” – wskazuje Mokotów rzeczniczka Monika Chrobak. Sytuacja opisana w poście wydaje się zupełnie nieprawdopodobna, gdyż biuro na Mokotowie utworzyło osobną kolejkę dla uchodźców ukraińskich ubiegających się o numery PESEL. "Stworzono 6 odrębnych stacji do obsługi obywateli Ukrainy. Pracownicy robią wszystko, aby nasi mieszkańcy jak najmniej tego odczuwali" - zapewnia Monika Chrobak.

Konta, na których pojawiają się zweryfikowane wpisy, wzbudziły wśród ekspertów znaczny sceptycyzm. Konsultant biznesowy i ekspert ds. komunikacji internetowej i marketingu cyfrowego Wojciech Kardyś analizuje je na Twitterze. „Konto powstało w czasie pandemii, rozpowszechnia treści antyszczepionkowe i prorosyjskie, brakuje w nim neutralnych zdjęć i treści, a nazwa konta przedstawia ciąg liczb. Jest rosyjskie bingo” – podsumowuje Wojciech Kordyś. Zdaniem Marcina Wiśniewskiego, dyrektora Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznych, wpisy powinny negatywnie wpłynąć na Polaków wobec uchodźców z Ukrainy. „To kolejny element kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w pozytywne nastawienie Polaków do Ukraińców i wsparcie uchodźców. Grupa robocza na bieżąco dostosowuje swoje przekazy i bada czynniki, które budzą nastroje Polaków” – skomentował Marcin Wiśniewski.